Większość z nas w momencie planowania urlopu popełnia jeden zasadniczy błąd – kieruje się prestiżem i popularnością miejsca, w którym zamierza spędzić wypoczynek. Stąd też wybór pada na takie kraje, jak Hiszpania, Włochy, Egipt, Tunezja, Ibiza etc. Często po przyjeździe okazuje się, że ciężko jest przejść 10 kroków bez napotkania innego turysty. Nie mówiąc już o cenach, które w sezonie osiągają wręcz kosmiczne pułapy.
Dobrą alternatywą jest np. Słowenia – malutkie państewko sąsiadujące z Austrią, Chorwacją i Włochami – krajami o zdecydowanie większym prestiżu turystycznym. Już na wstępie warto zaznaczyć, że jej stolica – Lublana, zaliczana jest do grona najtańszych miast europejskich. Jeżeli więc zależy nam na urlopie, będącym połączeniem jakości z ceną, z pewnością powinniśmy poważniej zastanowić się nad Słowenią. No dobrze, ale co w zasadzie można tu robić?
Kraj jest bardzo różnorodny, dlatego też z pewnością każdy znajdzie tu coś dla siebie. Przede wszystkim – na terytorium Słowenii znajdują się Alpy – gratka dla wielbicieli sportów zimowych i wspinaczkowych. Wielbicieli spędzania wakacji na plaży z pewnością zainteresuje fakt, że Słowenia ma dostęp do Morza Adriatyckiego, nad którym rozmieszczonych jest kilka popularnych ośrodków wypoczynkowych.
Dla miłośników zwiedzania najważniejszym punktem wycieczki powinna być Lublana. Jest to jedna z najmniejszych europejskich stolic – liczba ludności wynosi nieco ponad 266 tysięcy. Centralnym punktem jest Plac Stary. Wokół miasta natomiast rozciąga się pas umocnień i fortyfikacji obronnych – Wzgórze Zamkowe. Można tu również wejść na Wieżę Zamkową lub zwiedzić Katedrę Świętego Mikołaja. Oprócz tego, na naszej dyspozycji jest kilka muzeów i galerii. Ponadto, miasto słynie przede wszystkim z nocnego życia, a to za sprawą ponad 40-tysięcznej grupy studentów.
Leave a Reply